projekt na przyszły rok ( nie koniecznie świeta[...])

NieosiagalnyAniol

No to ludzie, albo robicie tak jak ja mam na myśli,albo robicie sami Mruga

To był mój pomysł i sorry, ale powiedziałam jak ktoś nie chce to nikogo się prosić nie będe. Myślę, że album to nie wiem czy dobry pomysł jak to może być cięzke, zależy z czego chcecie to zrobić, wieć myślę, że najpraktyczniejszą rzeczą byłyby same listy i ewentualnie jakieś drobne upominki... misiak,albo coś. Nic ciężkiego. A jeśli chodzi o przesyłke... jak się złożymy to nie wyjdzie drogo...

sileny_

Ja jestem za listami, ale czy im będzie chciało się je czytać? A upominki hmm. przesyłka paczki jest o wiele droższa niż listów.

fovsaken

Dlatego mówiłam, że nie chodzi mi o taki prawdziwy album, jak na zdjęcia. Tylko o poskładanie tych listów, zdjęć w taką książeczkę[album] przewiązaną kokardką. Wydaje mi się, że to będzie jednak lżejsze niż 15 misiaków czy innych upominków. Ale róbcie co uważacie. Ja i tak tylko list i zdjęcie bym napewno wysłała, a co do upominku to nie wiem.

Aha i może tak modzi by zwrócili uwagę na to, że pewien użytkownik zaczyna łamać regulamin? I to już w nie jednym temacie.

NieosiagalnyAniol

*Fovsaken zaraz się tym zajme.
Co do albumu, dobra no to możemy już tak zrobić jak tu napisała fovsaken upominki kto tam chce to już mówie z góry i muszą być napewno leciutkie. Przypomniało mi się, że moja kumpela ma wielkie zdolności artystyczne, to ona by mogła coś fajnego wymyślec, możecie podać jakieś koncepcje...

sileny_

Hmm. co do tego albumu to jak wcześniej podała fovsaken można by było poskładać listy i zdjęcia i je przewiązać wstążką, albo czymś takim.

monek_the_veronicas

NieosiagalnyAniol

Sorry Monek, ale jeśli moja znajoma mieszkała tam i moja mama wysyłała do niej paczki do Australii i wszystko było okej, to wolisz wierzyć w plotki niż mi na słowo? Co do cen wiem,że nie są takie złe jak je "kolryzują".

To chcecie robić ze mna czy robicie sami?

sileny_

Ja robię z Tobą, bo samemu tym bardziej się nie opłaca. A co tak w ogóle robimy albumy, listy czy upominki? A ile czasu to dochodziło do tej znajomej??

NieosiagalnyAniol

To dochodzi około miesiąc. Dobra, to poczekamy na wykazd tras. To może każdy z Was przyśle swoje zdjęcie i list.... i to wszystko tak myśle... ja moge jeszcze jako symbol dokupic jakieś słodkiego misia jako od nas wszystkich. No, ale to możecie to szykować powolutku, ale bardzo powolutku, bo nie wiadomo kiedy ona w trasie po Australii rusza...

fovsaken

Przestańcie się kłócić ludzie. Jeśli nie do Australii to zawsze można taką paczkę wysłać, np. do fana z UK, który wybiera się na koncert The Veronicas w Londynie [zakładam, że takie będą] i przekaże paczkę zespołowi.

Moni

Nie wiedzialam, ze maja aż taki rygor w Australii. No coż to może być problem. Ale skoro Sara mówi, że znajomą tam ma no to chyba da radę, co?
Od biedy można wysłać do Stanów tylko tam będzie chyba ciężko o adres. No i chyba jeszcze drożej będzie.
A wysłanie do UK też jest dobrym pomysłem.
Najlepiej to jakbyśmy same pojechały do UK na koncert i im to dały

sileny_

Ooo z tym UK to też dobry pomysł. Tylko trzeba znależć jakiegoś pewnego i miłego fana z Angli, który by to na 100% im to dał. Znacie kogoś takiego?

NieosiagalnyAniol

Mi żaden fan na myśl nie przychodzi... Ja na koncert do UK napewno nie pojadę

Rodzice mi nie pozwolą. Nie no ja bym załatwiła spokojnie adres do Stanów, ale właśnie boje sie, że to wszystko przedróży. Chyba, że ktoś z Was zna się na cenach...

sileny_

Ja też nie mam możliwości jechania do UK. Wydaje mi się, że łatwiej byłoby to wysłać do Ameryki, chociaż do Australii chyba na to samo wychodzi. A tak w ogóle to ja też nie znam żadnego fana z Anglii, który mógłby im to dostarczyć.

basia

jess_o_lover101 mieszka w UK. Buahaha. Dobra. Żarcik. xP

O adres w USA chyba tak trudno nie będzie, krąży gdzieś w necie - jeśli chodzi o 'oficjalny adres The Veronicas', oczywiście. Tyle, że najpierw przesyłka będzie musiała przejść przez Warnera..
Jeśli chodzi o wysłanie na "prywatny adres" Lisy i Jess w USA, pomijając to, że go nie znamy, to nie wiem czy to nie byłoby lekkie przegięcie. :>
Joseph się zgodził sie żeby listy do L&J przesyłać na Fortitude Valley i chyba to jest najlepsza opcja. Chyba, że faktycznie znajdziemy kogoś zaufanego, kto przekaże im paczkę po jakimś koncercie w Europie.